Mel Robbins: Reguła 5 sekund.
Opublikowane przez Wicher Adrian w dniu
Reguła 5 sekund Mel Robbins to jedna z najważniejszych książek, jakie przeczytałem, a przeczytałem — nie chwaląc się — sporo.
Jest to znakomita pozycja. Nie dziwi więc, że przetłumaczono ją na trzydzieści kilka języków.
To właśnie lektura tej książki zainspirowała mnie do działania. Mel Robbins bowiem przedstawia pewną prostą technikę, poprzez którą uwolnisz siłę, spowodujesz, że odkładanie na później odejdzie w przeszłość…
Od czasu lektury tej książki planuję swoje priorytety i realizuję cele dzień po dniu. Rzeczywiście już w 5 sekund odpalam działanie. Faktycznie reguła ta może wpłynąć na całe nasze życie. Trudno w to uwierzyć, ale 5 sekund może zmienić życie każdego. Jeśli coś blokuje nas przed działaniem, warto zastosować regułę 5 sekund i wystartować .
Mnie zdecydowanie pomogło to w zwalczeniu prokrastynacji, czyli odwlekaniu realizowania planów, działania na przyszłość. Dzięki przyswojeniu reguły Mel natychmiast przechodzę do działania. Planuję i natychmiastowa akcja.
Najważniejsze jest jednak to, że przestałem się bać przyszłości, przestałem zamartwiać się i ciągle rozmyślać, co będzie. Wyzbyłem się ciągłych analiz, które paraliżowały moje działanie.
Nasz mózg ewolucyjnie jest już tak skonstruowany, że wszelka zmiana budzi naszą niechęć. Dzięki Mel nie wciskam już rankiem drzemki, tylko idę pod prysznic i… akcja! A dzieje się to dzięki regule 5 sekund. To działa .
Nasze życie w dużej mierze zależy od odwagi. Jednak nie tej spektakularnej, w sytuacjach ekstremalnych, bo tu odwaga może nam nie tylko pomóc, ale i zaszkodzić. Chodzi o codzienną odwagę, bo to codzienność kształtuje życie każdego z nas.
Życie to codzienne łamanie blokad, które hamują nasze działanie. Nigdy nie będziemy w pełni gotowi na zmiany. Przeto nie zaprzątajmy sobie tym głowy. Znam wielu „wiecznych studentów”, którzy stale się szkolą, czytają ciągle nowe książki, kupują kursy, jeżdżą na szkolenia stacjonarne, są takimi kolekcjonerami, którym branża szkoleniowa zawdzięcza wiele pieniędzy, ale… nie działają, bo nie są jeszcze gotowi. Otóż nigdy nie będą gotowi, bo nie można być gotowym na wszystko.
Zapoznaj się z regułą 5 sekund i nie tkwij już wśród „wiecznych studentów” — działaj!
Trzeba zdobyć się na ten mentalny wysiłek, trzeba się przemóc i wreszcie odpalić działanie!
Niewątpliwym walorem tej pozycji jest prosty i komunikatywny język. Jest to książka dla każdego, kto chce coś zmienić w swoim życiu, ale nie potrafi dać sobie rady z wewnętrznymi blokadami.
Mel opisuje także to, w jaki sposób mózg zatrzymuje nasze działanie, jak podejmujemy decyzje, jak racjonalizujemy post factum i jaki problem mamy z nawykami.
Jeśli sądzisz, że w mózg służy do myślenia, to się mylisz! Mózg służy nam do przetrwania. Dlatego stawia taki opór przed zmianami. I tylko reguła 5 sekund może nas uratować!
Jeśli chcesz:
- działać pomimo wahania
- pokonać prokrastynację
- zwalczyć strach, niepewność i wszelkie lęki
- zaprzestać zamartwiania się i ciągłego analizowania
- z odwagą iść przez życie
To Reguła 5 sekund jest dla Ciebie!
Nie podejmując działania, niweczymy możliwości, jakie daje nam życie. Tajemnica sukcesu nie tkwi w jakiejś wiedzy, może magii, lecz w działaniu. Trzeba się przełamać i działać.
Z brakiem odwagi w parze idzie brak energii. I właśnie ta książka może Cię tak zainspirować, że dokonasz przełomu w swoim życiu! To absolutnie możliwe!
Swoje blokady zamień w determinację!
Przecież wszystko, co nie jest rutyną, wymaga wysiłku i odwagi.
Każdy człowiek sukcesu stosuje regułę 5 sekund, choć być może o tym nie wie, bo stosuje ją intuicyjnie.
Jak myślisz, ile trzeba czasu, by diametralnie zmienić swoje życie? Mnie zajęło to 5 sekund. Tylko 5 sekund i aż 5 sekund, zastosowane wielokrotnie w ciągu dnia.
Przy czym nie trzeba mieć wielkiej energii, nie trzeba ogromnej motywacji, aby przejść do realizacji zamierzeń. Tak, masz rację, wystarczy 5 sekund.
Jeśli miałby wybierać między wielką determinacją a regułą 5 sekund — wybieram 5 sekund. Ta reguła jest prostsza i skuteczniejsza.
Reguła 5 sekund to jeden z najlepszych poradników, jaki wpadł mi w ręce.
Kiedyś żartobliwie mówiłem sobie: „Boże, spraw, żeby mi się chciało chcieć, tak, jak mi się nie chce”. Mel Robbins odpowiedziała: „Policz 5, 4, 3, 2, 1… Start”. I wystartowałem!
Podejmij ryzyko i otwórz się na nowości. Wystarczy 5 sekund, by raz na zawsze odmienić swoje życie. To takie proste.
Kim jest Mel Robbins?
Prawniczka, komentatorka CNN, felietonistka i pisarka, fantastyczna mówczyni motywacyjna.
Skąd wzięła się Reguła 5 sekund?
Otóż zanim Mel odniosła spektakularny sukces, będąc już po czterdziestce, doświadczała problemów zawodowych, finansowych i małżeńskich. To zresztą mało powiedziane. Trafiła na bezrobocie, długi sięgnęły apogeum, kryzys małżeński sięgnął dna, a alkohol stał się problemem. Jak w takiej sytuacji wstać z ochotą z łóżka?
Inspiracją do diametralnej zmiany w życiu Mel był obejrzany w telewizji start rakiety kosmicznej i odliczanie: 5, 4, 3, 2, 1… zapłon z charakterystycznym ogniem i start…
I w tym momencie błysk geniuszu Mel Robbins.
Pochylić trzeba czoło, że nie zostawiła tego tylko dla siebie. Dzieli się z nami, propaguje.
Od momentu przeczytania, a właściwie pochłonięcia Reguły 5 sekund, każdy dzień zaczynam startem rakiety z mojego łóżka. A potem wszystko idzie według sporządzonego uprzednio planu. I wszystko się zmieniło wokół mnie. Dosłownie wszystko.
Reguła 5 sekund jest punktem zwrotnym.
Korzystam „ze startu rakiety” w różnych codziennych, ale i życiowych sytuacjach.
Reguła jest skuteczna i prosta. Wystarczy z niej korzystać.
Od tego momentu motywacja nie jest mi potrzebna. W zupełności wystarcza mi start. Nawet jeśli nawet bardzo mi się nie chce, to startuję, ruszam z miejsca i działam. Nie zaprzątam sobie głowy zbędnym rozmyślanie i analizami. Podjąłem decyzję? — to działam! Świat nagradza działanie. Zaniechanie powinno być karane.
Policz: 5, 4, 3, 2, 1… i kliknij link
0 komentarzy